Jaką wodą podlewać kwiaty doniczkowe?

Sprawdź, dlaczego jej jakość jest ważna

Domowa dżungla – marzy o niej każdy wielbiciel kwiatów doniczkowych.

Czym by była bez wody?

Jak często należy podlewać kwiaty doniczkowe?

Kiedy nastaje ten moment, w którym należy sięgnąć po konewkę? Po czym poznać, że kwiaty doniczkowe wymagają naszej natychmiastowej interwencji – nawodnienia?

Przeważnie podlewamy rośliny, gdy wyczujemy, że podłoże w doniczce jest przesuszone. Nie powinno być to jednak regułą, ponieważ każdy gatunek ma inne wymagania wodne i niekoniecznie przeschnięta gleba będzie najlepszym wskaźnikiem.

Nawadnianie kwiatów polega przede wszystkim na systematyczności i dopasowaniu potrzeb poszczególnych okazów domowej dżungli.

Częstotliwość podlewania zależy więc między innymi od:

  • gatunków uprawianych roślin;
  • stanowiska – im bardziej nasłonecznione, tym szybsze parowanie wody z podłoża;
  • wilgotności powietrza;
  • wielkości donicy;
  • użytego podłoża;
  • sezonu – wiosną i latem częściej podlewamy niż jesienią i zimą;
  • fazy rozwoju roślin – w okresie kwitnienia potrzebują większej wilgotności podłoża[1].

Wiele gatunków kwiatów domowych źle znosi moczenie liści podczas podlewania – na przykład begonie koralowe. Z kolei rośliny z rodziny bromeliowatych wymagają, by oprócz nawodnienia podłoża, wlać wodę w rozety liściowe.

Większej częstotliwości podlewania potrzebują między innymi figowce, szeflery, trzykrotki, cytrusy, a tymczasowe susze przetrwają głównie sukulenty, w tym kaktusy, oraz popularna w naszych domach jukka.


[1] Mazik M., Pielęgnacja roślin pokojowych, 2022, s. 7

Podlewanie roślin doniczkowych – lepiej raz, a dobrze, czy częściej, ale mniej?

Zaleca się, by wszystkie rośliny doniczkowe podlewać regularnie, częściej (np. co tydzień lub dwa, zależnie od gatunku), ale dość skromnie, niż rzadziej, ale bardzo obficie. Nadmiar wody jest bardziej zabójczy dla kwiatów niż jej niedosyt (w większości przypadków). Długotrwale nadmiernie wilgotne podłoże stanowi dobre środowisko dla rozwoju grzybów. Taka gleba staje się też bardziej zbita i nie pozwala na prawidłowy rozwój systemu korzeniowego. Nierzadko wówczas dochodzi do infekcji roślin i ich zamierania.

Nadmiaru wody nie lubią między innymi cyklameny, eszewerie, haworsje czy peperomie, szybko wówczas więdną i gniją. Tych gatunków nie podlewamy tradycyjnie – doniczki z kwiatami umieszczamy w podstawce z wodą. A gdy już rośliny się jej napiją, wylewamy ją.

Kiedy podlewać kwiaty doniczkowe?

Czy pora podlewania ma znaczenie? Owszem. Zaleca się, by rośliny doniczkowe nawadniać albo rano, albo po południu. W ten sposób zmniejszamy ryzyko nadmiernego parowania wilgoci z podłoża, szczególnie w letnie dni[1].


[1] Mazik M., Pielęgnacja roślin pokojowych, 2022, s. 7

Pamiętaj także o regularnym zraszaniu liści i przemywaniu ich wilgotną ściereczką.

Dotyczy to głównie roślin o dużych liściach i woskowanych, które naturalnie żyją w tropikalnych warunkach, np. monster, strelicji, zamiokulkasów czy fikusów.

A po czym poznać, że już czas na podlewanie? Niekiedy, owszem, sprawdzisz to po przesuszeniu wierzchniej warstwy podłoża. Pomocna bywa także waga doniczki. Sucha gleba jest dużo lżejsza niż wilgotna. Moment, w którym rośliny potrzebują natychmiastowego podlania – często już krytyczny – zauważysz, gdy ich liście zaczną tracić wigor i jędrność.

Często jedna roślina w całym mieszkaniu może działać jako wskaźnik. Przyjrzyj się, który gatunek jako pierwszy zaczyna zwijać liście – może to być na przykład skrzydłokwiat, kawowiec lub zielistka. Pamiętaj jednak o systematyczności oraz dopasowaniu częstotliwości do gatunków – nie zawsze można podlewać wszystkie kwiaty doniczkowe za jednym razem.

A jeśli chcesz mieć zupełną pewność, zacznij używać higrometru. To urządzenie, które bada wilgotność podłoża. Niski wskaźnik oznacza przesuszenie gleby i wskazuje czas na nawodnienie roślin.

Jak brak nawodnienia wpływa na kondycję roślin?

Czasem nawet krótkotrwałe przesuszenie podłoża może wywoływać u roślin stres. Ogranicza on ich rozwój, zahamowuje ich wzrost, może także powodować – w przypadku kwitnących gatunków – opadanie pąków. Długotrwała susza najczęściej skutkuje żółceniem i zrzucaniem liści – jest to mechanizm obronny. Oczywiście w krytycznych sytuacjach grozi to całkowitym zamieraniem roślin.

Niedobory wody mogą wiązać się ze zmianami w biochemii komórek. Ograniczeniu ulega wymiana gazowa, fotosynteza. Spowalnia się także metabolizm składników pokarmowych oraz pobieranie jonów z podłoża[1].

Jak widzisz, woda jest niezwykle istotna w rozwoju roślin. Bez regularnego i rozsądnego podlewania kwiatów doniczkowych nie osiągniesz domowej dżungli tętniącej życiem, soczyście zielonej i kwitnącej. Takiej, której każdy ci pozazdrości.


[1] Shao H., Chu L., Jaleel C.A., Zhao C., Water-deficit stress-induced anatomical changes in higher plants, Comptes Rendus Biologies, Vol. 331, Issue 3, 2008, p. 215-225

Czy woda ma znaczenie? Jaką wodą podlewać rośliny doniczkowe?

Myślisz, że o pielęgnacji roślin wiesz naprawdę dużo? A czy zastanawiałaś się nad tym, jakiej wody powinno używać się do podlewania kwiatów doniczkowych? Ta ma naprawdę ogromne znaczenie, jeśli zależy ci na ich zdrowiu i dobrej kondycji.

Bardzo często, aby podlać rośliny, wybieramy wodę bezpośrednio pochodzącą z kranu. Nie ma nic w tym złego, o ile robimy to sporadycznie bądź znamy dokładnie jej parametry (szczególnie stopień twardości).

Przeważnie woda pochodząca z wodociągów jest twarda, bogata w jony magnezu i wapnia. W tej formie bywa niekorzystna dla rozwoju roślin doniczkowych. Dlaczego? Kranówka może pozostawiać osad na wierzchu podłoża. Dodatkowo ze względu na skład ma odczyn zbliżony do zasadowego – niektóre gatunki roślin preferują kwaśne pH gleby (podlewaniem można zaburzyć jej odczyn). Jak zrobić kwaśną wodę? Można dodać do niej sok z cytryny lub fusy z kawy, które dodatkowo zadziałają jak nawóz.

Woda z kranu może także zawierać chlor, którego cząsteczki bywają zabójcze dla komórek kwiatów doniczkowych i mogą wywoływać stres fizjologiczny.

W takim razie jaką wodą powinniśmy podlewać rośliny doniczkowe? Przede wszystkim miękką i wysokojakościową. Istnieje kilka sposobów, by ją otrzymać:

  • pozostawianie kranówki na kilka godzin w butelce – odstana woda ma mniejszą ilość chloru oraz osiąga temperaturę pokojową[1];
  • używanie przegotowanej wody – nie zapominaj, by woda przegotowana była ostygnięta;
  • stosowanie filtrowanej wody – używanie nakranowych filtrów lub popularnych dzbanków filtrujących BRITA.


[1] Mazik M., Pielęgnacja roślin pokojowych, 2022, s. 7

Jak uzyskać wysokiej jakości przefiltrowaną wodę do podlewania roślin?

To nie jest trudne. Wodę wysokiej jakości, wolnej od związków szkodliwych dla roślin, uzyskamy już w warunkach domowych. Możemy ją mieć cały czas, montując na kranie filtr BRITA On Tap.

Neutralizuje on między innymi:

  • chlor zaburzający rozwój roślin;
  • metale ciężkie;
  • mikroplastik;
  • pestycydy i herbicydy – nie potrzebujemy ich w naszym domu;
  • mikroorganizmy – bakterie.

Przefiltrowanej wody możesz użyć bezpośrednio do podlania kwiatów, jednak pamiętaj, by miała temperaturę pokojową.

Zbyt zimna może wywołać u roślin stres i zahamować ich rozwój.

Przydatne w uzyskaniu soczyście zielonej i bujnej domowej dżungli będą również dzbanki filtrujące BRITA. Znajdujący się w nich wymienny filtr zatrzymuje wiele cząsteczek, na przykład ołowiu, chloru, miedzi, herbicydów i pestycydów, oraz skutecznie zmiękcza wodę. Nadaje się ona nie tylko do podlewania roślin, lecz także do ich zraszania (zraszanie roślin jest także ważnym zabiegiem pielęgnacyjnym). Jest na tyle miękka, że nie powoduje osadzania się kamienia na liściach i powierzchni podłoża.